A i owszem – szamają aż im się uszy trzęsą. O wiele lepszym pytaniem jest – czy ty zjadłbyś psa? Jeśli tak, to brak odpowiednich przepisów w Korei, może być dla ciebie niebezpieczny. Czytaj dalej
Monthly Archives: Wrzesień 2012
Przygody warte napisania książki
Zastanawiało cię kiedyś jak to się dzieje, że takiemu Cejrowskiemu, Pawlikowskiej albo Martynie przydarzają się w życiu takie niesamowite przygody? Przeżywają ich tak wiele, że są w stanie pisać o nich niezliczoną ilość książek, artykułów i relacji. Odpowiedź jest banalna – połowa z tych ich opowieści to bzdury. Czytaj dalej
Kauai – Ananasy, trasy, równikowe lasy
Któż nie marzy o dalekiej podróży na słoneczne Hawaje. Prawie mitycznej krainie po drugiej stronie globu, gdzie nikt nie nosi krawatów, drinki pije się wyłącznie palemką, a mieszkańcy pozdrawiają się melodyjnym słowem „Aloha”. Czytaj dalej
Hawaje z plecakiem
Kiedy przeciętny Amerykanin dowie się, że wybierasz się na Hawaje, z pewnością pogratuluje ci, a następnie zapyta z kim się żenisz (wychodzisz za mąż). Bo właśnie z tym przeciętnemu Amerykaninowi kojarzą się Hawaje. Czytaj dalej
Volfee vs początek przygody
To tu wszystko się zaczyna. To w tym momencie narodził się blog, choć po głowie chodził parę miesięcy.
Wstawiam ten wpis, bo zaraz zapomnę ;).
Relacja: Zachód USA – Volfee w świecie wielkich kasyn
Dzień 6 – 13.09
Pozostawienie Wielkiego Kanionu za plecami nie jest łatwe. Dla nas oznacza to pożegnanie z Arizoną, która zostanie przez nas zapamiętana na bardzo, bardzo długo. Na pocieszenie pozostało nam powiedzenie: „Coś się kończy coś się zaczyna”, a ponieważ zmierzamy do słonecznej Kalifornii, przyszłość rysuje się w dość ciepłych barwach. Nasza droga na zachodnie wybrzeże ma jednak, jeszcze jeden przystanek – Las Vegas. Czytaj dalej
Relacja: Zachód USA – Volfee zdobywa Wielki Kanion
Dzień 5 – 12.09
Budzimy się wcześnie, tak aby o godzinie 7.00 być już na szlaku. Nie wiemy jeszcze czy zejdziemy na sam dół do rzeki, czy dojdziemy tylko do Plateau Point, z którego można zobaczyć spory odcinek Kolorado, z wysokości „jedynie” 400 metrów. Prawdę mówiąc, wielkość Kanionu Kolorado można pojąć tylko i wyłącznie wybierając się na taką przeprawę. Widoki ze szlaku są naprawdę niezwykłe, a spojrzenie w górę, trochę przeraża (póki co nikt nie zbudował kolejki linowej 😉 ). Czytaj dalej
Relacja: Zachód USA – Volfee kowbojem
Dzień 4 – 11.09
Zanim opowiem wam o Monument Valley chciałbym zatrzymać się na chwilę przy Goulding’s Lodge. Na to miejsce trafiliśmy zupełnie przypadkiem rezerwując pola namiotowe przez Internet. Kiedy przyjeżdżamy na miejsce okazuje się, że Goulding’s Lodge to niewielki ośrodek wypoczynkowy leżący „naprzeciwko” Monument Valley (dolina jest dosłownie po drugiej stronie drogi), umiejscowiony w płytkim wąwozie. Dodatkowo większość zabudowań wystylizowana jest na czasy dzikiego zachodu, co sprawia, że jest on sam w sobie bardzo ciekawym miejscem do obejrzenia i porobienia zdjęć. Czytaj dalej